niedziela, 1 kwietnia 2012

ROZDZIAŁ 2

Po 30 minutach ubierania się, malowania i ogarniania zeszłam do salonu. Czekałam z niecierpliwością na przybycie Lilly. Nagle drzwi się otworzyły i zobaczyłam wysoką dziewczynę pięknie wyglądającą. Miała włosy niedbale zpięte w koka, a ubrana była w czarne legginsy, biały t-shirt z nadrukiem i czarne buty na wysokim obcasie.
- Lilly… - wymamrotałam
- Hej mała – przywitała się rudowłosa dziewczyna
- Hej Jane wszystkiego naj – krzyknął za nią Zayn
- No właśnie wszystkiego najlepszego – powiedział Lou, a za nim powtórzyli Niall i Liam.
- Dzięki chłopaki – odparłam i uściskałam każdego
-Lilly musimy pogadać, chłopaki Harry jest w kuchni
- Harry masz coś do jedzenia? – zawołał Niall
- Niall uspokój się – powiedział Liam
- A marchewki? – zapytał Louis
- Mam wszystko chodźcie – zawołał Hazza.
Wszyscy ruszyli w kierunku kuchni.
- To o czym chciałaś pogadać? – zapytała Lilly
- Chodź do pokoju tutaj ściany mają uszy.
Gdy byłyśmy już w moim pokoju usiadłam na łóżku, a przyjaciółka patrzyła na mnie z pytającym wzrokiem.
- No co się stało? To już? – zapytała podekscytowana
- Co już? O Boże ludzie przestańcie! Właśnie nie wiem co się dzieje. Ty jesteś moją przyjaciółką więc mnie zrozumiesz. Wczoraj gdy zasypiałam był 1 maja 2012 rok, a budzę się 2 maja, ale 2014roku – rzekłam
- Co ty dziewczyno mówisz? – zapytała mnie Lil
- Serio mówię nie wiem jakim cudem obchodzę już 18 urodziny, jakim cudem ja chodzę z Harrym, a ty z Zaynem, jakim cudem jestem szczupła i ładna, a ty chodzisz ubrana jak dziewczyna i to na obcasach. – wyznałam przez łzy
- Wow, nieźle – powiedziała zaskoczona Lilly
- Co się stało z moim pokojem? Ze mną? Z moim psem, moim tatom i moim życiem? – zapytałam.
OCZAMI LILLY
Zaskoczyła mnie to co mi wyznała Jane. Widać po niej, że nie kłamała ani sobie robiła żartów.
-Wow to ty się przeniosłaś w czasie? – zapytałam
-Na to wygląda.
-Opowiem ci wszystko. Więc tak na twoje 17 urodziny zabrałam cie na koncert 1D i po drodze taksówka nam się zepsuła. Zatrzymała się nam limuzyna, a w niej One Direction. Zabrali nas na koncert i tak się zakumplowalismy. Ty zaczęłaś się ładniej ubierać, malować itp., a ja robiłam to za tobą. Potem zaczęłam chodzić z Zaynem, a ty z Harrym. Twój pies zdechł ze starości, a twój tata wrócił do polski. – opowiedziałam jej
-To wszystko jest niesamowite, ale to za duży szok. Ja chcę moje stare życie – wydukała, na po policzku popłynęła jej pojedyncza łza – wiem, że kiedyś byłabym wniebowzięta ale teraz...
***********
Ijest 2 rozdział. Błagam komentujcie bo nie wiem czy mam dalej pisac czy nie;) Nie wiem czemu tak sie układa ale ten rozdział jest dłuższy tylko tu tak wygląda. Ech daje po sobie znac, że pierwszy raz prowdze bloga. A tutaj parę śmiesznych zdęć chłopaków:

8 komentarzy: