środa, 25 kwietnia 2012

ROZDZIAŁ 3

NASTĘPNEGO DNIA
Obudził mnie dźwięk przychodzącego sms-a. Jego treść brzmiała tak:

„ Idziemy dzisiaj na kręgle? Cała paczką? Harry X.”
„ Jasne o której?” – opisałam
„ Będziemy po was o 12:00”
„ To wpadnijcie do mnie na obiad. Będzie cos Polskiego.”
„ Ok. Tylko zrób dużo Niall lubi, nie przepraszam kocha jeść”
„ Dobra to wpadajcie”.
Około 10:00 zaczęłam z tata lepić pierogi. Wyszło ich dość dużo no, ale jak wpadnie do mnie 6 głodomorów, no bo chłopaki i Lilly. Ona też lubi jeść więc… Punktualnie o 12:00 zadzwonił dzwonek do drzwi. Zaprosiłam gości do środka i z każdym się przywitałam.
- Chodźcie pierogi stygną – powiedziałam
- Nie wiem co to jest, ale brzmi smakowicie – odparł Niall
Wszyscy zasiedli do stołu, tata ze mną podawał talerze. Każdy na widok dania uśmiechał się i oblizywał.
- Ładnie pachnie. Z czym to? – zapytał Harry
- Z truskawkami. To przepis mojej babci.
- Pychaaaaa – powiedział Niall z pełna buzią.
Po obiedzie ubraliśmy się i wyszliśmy na kręgle.
KRĘGIELNIA
- Nigdy nie umiałam tym czymś rzucać – powiedziałam zrezygnowana po nieudanym zagraniu.
- Musisz tylko poćwiczyć. Zobacz. – powiedział Liam i rzucił kulą. Wszystkie kręgle zbił. Postanowiłam go naśladować. Wzięłam kulę i stanęłam przed rozbiegiem. Zamachnęłam się i nie puściłam kuli przez co się przewróciłam. Leżałam na torze nie odzywając się i słuchając jak reszta się śmieje.
- Widzicie mówiłam, że w te klocki jestem do bani – powiedziałam wstając
- No, ale kule się puszcza – powiedział Lou
- Ja już nie mam do tego siły – odparłam i rzuciłam kulę na tor. Jakimś cudem wszystkie kręgle zbiłam.
- Tak to się ludzie robi – powiedziałam.
Wszyscy wybuchnę li głośnym śmiechem. Po kręglach pojechaliśmy do kina. Chłopaki wybrali jakiś horror. Zobaczyłam, że Lilly delikatnie się przytulała do Zayna. Ja siedziałam nie wzruszona potokami krwi i latającymi odłamkami ludzkich ciał. To tylko fikcja. Jednak w połowie filmu mimo wszystko zaczęłam się bać. Nie chciałam się do nikogo przytulać więc postanowiłam uciąć sobie drzemkę. Obudziła mnie Lilly, że to już koniec filmu. Wróciłam do domu o 21:30. Umyłam się i przebrałam w piżamę. Już zasypiałam gdy dostałam sms-a od Harrego:
„Dobranoc”, a ja odpisałam:
„Dobranoc. Dziękuje za miły dzień.”
„ A my za piorgi”
„ Za pierogi i nie ma za co”
3 MIESIĄCE PÓŹNIEJ
- Jane masz gościa – usłyszałam z dołu głos taty
- Już idę – oparłam i zeszłam po schodach
- Część Jane – przywitała się Lilly
- Hej – odpowiedziałam
- Ubieraj się musimy kupić cos Liamowi na urodziny.
- No. To ja ide tato pa! – wykrzyczałam i wyszłam.
Jest sierpień końcówka wakacji. Pogoda jest piękna, ciepło, słońce. Solenizantowi kupiłyśmy mały drobiazg i dodałyśmy zdjęcie całej naszej paczusi. Wieczorem miała być impreza. Kupiłam sobie sukienkę chociaż nie wiem czemu. Nie lubię sukienek, ani spódnic.
WIECZOREM
- No to za Liama! – wzniósł toast Louis
- Za Liama! – powtórzyli inni za Louisem. Wszyscy postukaliśmy się szklankami. Chłopaki pili alkohol, a my z Lilly soki, chociaż wiem, że ona sobie dolała czegoś. Na imprezę przyszło jeszcze parę ludzi. Około 1:00 Harry był tak zalany, że postanowiliśmy z Louisem go wziąć do domu. Lou tez był pjany , ale jeszcze trzymał się na nogach.
- Lilly ja już idę. Muszę tego pijaczynę zawlec do domu – powiedziałam i pokazałam głową Hazzę siedzącego na kanapie – i sama tez już pójdę, a ty idziesz?
- Nie, ja jeszcze zostanę – powiedziała i kiwnęłam głowa w stronę Zayna
- Aahhhaaaa – powiedziałam i poszłam w kierunku Harrego.
- Chodź Hazzuś idziemy do domciu – powiedziałam biorąc go za rękę – Lou weź mi pomóż!
- Już idę – powiedział.
Wzięliśmy Hazze i wyszliśmy.
- A co to już koniec im… imprezy? – zapytał loczek
- Jak dla ciebie już tak – powiedziałam.
Gdy byliśmy już pod domem chłopaków, Tommilson zostawił mnie z loczkiem, aby otworzyć drzwi. 0 mało co razem z Harrym nie przewrócilibyśmy się przez nierównowagę Hazzy.
- Chodź Harry idziemy – powiedział Louis biorąc nietrzeźwego za rękę
- Spadaj ty marchewkowa gnido ja chce iść z Jane – powiedział do przyjaciela – a wiesz, że ja cie kocham – zwrócił się do mnie
- Tak, ja ciebie też – powiedziałam na żarty, a on to potraktował na serio i chciał mnie całować
- Lou pomóż! – zawołałam, ale Louis się obraził i poszedł do środka – Dobra Harry będziemy6 się całować jak będziesz trzeźwy.
- O serio? – zapytał i stanął równo próbując się nie chwiać i powiedział – Już.
- Hola hola. Na serio wytrzeźwiej – powiedziałam.
Zawlokłam go do pokoju i ułożyłam na łóżku ściągając buty.
- Wiesz co, zaraz będę rzygał – powiedział wstając
- Chodź szybko do łazienki – pociągnęłam go i zaprowadziłam do łazienki. Ledwie co doszliśmy do kibla, a ten już rzygał. Zostawiłam go tak i poszłam szybko po wodę. Gdy wróciłam Harry dalej miał głowę w sedesie.
- Masz – powiedziałam podając mu wodę. Harry wypłukał usta i oparł się o kafelki. Siedział tak z dobre 5 minut. Doszłam do wniosku, że już chyba koniec. Zaprowadziłam go z powrotem do łóżka. Ułożyłam loczka na boku, żeby się przypadkiem swoimi wymiocinami nie udławił. Obok na ziemi ustawiłam miskę i wodę. Już miałam wychodzić gdy Harry się odezwał:
- Zostań ze mną proszę.
- Chyba dla twojego bezpieczeństwa lepiej zostanę.
- Dzięki – odparł
- Ech nie ma za co – powiedziałam i zaczynałam się wygodnie rozkładac na dużym fotelu.
- Nie mów mi, że będziesz tam spać.
- No, a gdzie niby?
- Chodź do mnie.
- Ale tu jest wygodnie.
- Nie pozwolę ci spać tam, chodź.
- No ale…
- Żadne, ale chodź. Będziesz mieć krzywy kręgosłup.
- Ale…
- No chodź.
- Ech no dobra. – powiedziałam i ległam koło Hazzy.
*************************
Oto i 3 rozdział 2 części. Mam nadzieję, że wam sie podoba. Dziękuje wam za te 5 komentarzy przy tamtym rozdziale chociaż wiem, że stać was na więcej. No nic innego zostało tylko życzyć miłego czytania;)
PS: KOMENTUJCIE!!!!!!!!!

3 komentarze:

  1. Rozdziały na początku były super !! Ale teraz to są zaj****te. Pisz szybko kolejny :D P.S zapraszam do mnie
    http://onedirectionblog-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mmm... Kocham ten blog <3.... Świetny masz na niego pomysł ; )) P.s. - Czekam na kolejnyy :D

    ~Miśka . ; >

    OdpowiedzUsuń