piątek, 20 lipca 2012

ROZDZIAŁ 29 CZ.2

OCZMI LILLY
Gdy zobaczyłam jak Jane rozkleja się i mówi, że jest tam samotna, chciałam wsiąść do samolotu i ją pocieszyć. Jedno wiedziałam na pewno: ona była w strasznym stanie psychicznym i tylko jedna osoba mogłaby jej pomóc.
Ubrałam płaszcz i buty i wyszłam z domu. Udałam się do domu Zayna. Nie pukając, nie dzwoniąc weszłam do domu. Wszyscy spojrzeli w moja stronę, oprócz Lokersa, który tempo gapił się w ekran telewizora.
Było mi go żal, tak samo jak Jane. Widać po nich, że to nie jakieś zauroczenie tylko prawdziwa miłość.
- Jest źle – powiedziałam zamykając drzwi
- Ale co jest źle?- zapytał Daddy Payne
- Z Jane – na wypowiedzenie jej imienia głowa Harrego automatycznie przekręciła się w moja stronę
- Coś się jej stało? – zapytał
- Fizycznie nie, psychicznie tak.
- Czyli co? – wypytywał loczek
- Ona jest tam samotna, potrafiła się przed monitorem rozpłakać…
Styles jak petarda wystrzelił z siedzenia. Wyciągnął szybko telefon i wybrał jakiś numer. Przyłożył telefon do ucha i nie długo musiał czekać, Az ten ktoś odbierze.
- Halo Jane – odezwał się – Dlaczego masz taki zachrypnięty głos?
Słuchał przez chwilę wyjaśnień jego dziewczyny. Razem z telefonem wyszedł do innego pokoju. Pewnie chciał z nią pogadać na osobności.
Ściągnęłam płaszcz, buty i usiadłam Zaynowi na kolanach.
- Chyba musicie załatwić ten koncert w Krakowie – powiedziałam
- Staramy się, ale to jeszcze trudniejsze, bo nie mieliśmy w planach Polski.
Siedzieliśmy już w milczeniu. Po jakichś 30 minutach Harold wyszedł z pokoju. Spojrzał po wszystkich i powiedział:
- Pójdę już.
- Czekaj pójdę z tobą – powiedział wstając Lou
- Nie, ty zostań, sam pójdę – odparł i wyszedł.
Był jeszcze bardziej przybity niż wcześniej. Najwidoczniej odczuwał to co Jane.
OCZAMI JANE
NASTEPNEGO DNIA
Obudził mnie budzik ogłaszając, że jest 6:00. Dziś jeszcze bardziej niż zwykle nie chciało mi się iść do szkoły. Poleżałam jeszcze 5 minut i wstałam. Poszłam do łazienki i jak się zobaczyłam w lustrze to myślałam, że dostane zawału. Włosy potargane, oczy podkrążone i napuchnięte od płaczu, i w ogóle cała blada byłam. Wzięłam szybki prysznic, wysuszyłam włosy i wyprostowałam je. Z pokoju wzięłam kosmetyczkę i zaczęłam robić sobie makijaż.
Nałożyłam cienką warstwę podkładu. Rzęsy wykręciłam na zalotce i pociągnęłam tuszem. Dokonałam parę poprawek i poszłam się ubrać. Nie miałam za bardzo ochoty się dziś pindrzyć, bo nie miałam dla kogo… Wybrałam czarne rurki, Biały t-shirt z nadrukiem „NEWER MIND” i długa szarą bluzę z kapturem. Spojrzałam na zegarek i była 6:30. Spakowałam książki, ubrałam płaszcz, buty itd. Wpadłam jeszcze do kuchni chwyciłam bułkę i wyszłam zamykając drzwi. Wyszłam przed blok i zobaczyłam czekającego tam Michała.
- A ty co tu robisz? – zapytałam zaskoczona
- Mi też miło ciebie widzieć Jane – pierwszy raz się tak do mnie zwrócił.
- Sorry zaskoczyłeś mnie.
- Oto mi właśnie chodziło – powiedział całując mnie w policzek – Cześć – dodał
- Czyli, żebym nie poczuła się samotna postanowiłeś mi dotrzymać towarzystwa tak? – zapytałam
- Nie, wiesz bałem się, że znowu możesz się przewrócić, a w szpitalu cie nie chce odwiedzać. – odparł
- Dziękuje za dobre intencje.
- Och ależ nie ma za co.
Wystawiłam mu język.
- Dobra ruszaj się, bo się do szkoły spóźnimy – powiedziałam
- Szkoła nie zając, nie ucieknie – stwierdził
- Nie myśl tyle, bo ci głowa od tego myślenia będzie boleć.
- Nie musisz się tak o mnie troszczyć.
Ruszyliśmy do szkoły dalej się przedrzeźniając.
W szkole dzień minął mi nudno, po za tym, że poznałam kolegów Michaela.
Wróciłam do domu i od razu poszłam się uczyć, ponieważ jutro miałam mieć sprawdzian z języka polskiego, a z tego przedmiotu no nie tylko z tego byłam kiepska. Nawet przed przeprowadzka do Londynu, o ile dobrze pamiętam
Minęła godzina od mojego rzekomego uczenia się. W ogóle nie mogłam się skupić. Przed oczami miałam Harrego, cała paczkę i Londyn, ale czasami pojawiał się tam Michał… Postanowiłam to ignorować i uczyć się dalej. Po dwóch godzinach powtarzania materiału uznałam, że cos umiem. Wystarczy nauki na dziś. Włączyłam laptopa i postanowiłam oglądnąć jakiś film. Przyzwyczaiłam się do horrorów, więc wybrałam „Szepty”. Niestety była to tylko reklama, a fi8lm dopiero wczoraj pojawił się w kinach. Nie chciałam sama iść więc napisałam do Sylwii:
„Siemka. Masz wolny czas?” Po chwili dostałam odpowiedź:
„ Wprawdzie to uczę się na sprawdzian, ale już kończę więc tak”
„Idziemy do kina? Ja, ty i Michał tylko jego musze się zapytać”
„Dobra, a na jaki filom?”
„Myślałam o „Szeptach” taki horror”
„Spoko nie boje się horrorów”
„To spotykamy się na rynku za 45 minut”
„Ok.”
Wybrałam numer Michała i napisałam:
„Hej, masz wolny czas?” Po dwóch minutach odpisał:
„Dla ciebie zawsze. A co chcesz powtórzyć wczorajszy wypad na miasto?”
„Cos w tym stylu tylko samo kino plus jeszcze jedna osoba”
„Czyli kto?”
„Sylwia. Więc spotykamy się na rynku za 45 minut, a ty jak chcesz to możesz przyjść po mnie”
„No to idę”
„ Za jakieś 20 minut bądź”
Nagle usłyszałam jak kilka razy ktoś dzwoni dzwonkiem do drzwi. Wstałam i je otworzyłam. W drzwiach stała Justyna. Była lekko podekscytowana, zdziwiona i zła.
- Hej – powiedziałam
- Cześć, mogę wejść? – bez odpowiedzi weszła
- Jasne – odparłam zamykając drzwi – cos się stało?
*************************
I jest 29 rozdział.
Nie mogę w to uwierzyć.
Założyłam tego bloga z nudów, a tu proszę 29 rozdział i prawie 10 000 wejść.
Ludzie kocham was mimo, że ostatnio słabo komentujecie, ale to pomińmy;)
Jak sądzicie co sie stanie, że Justyna będzie zła?
Komentujcie i pozdrawiam;)

4 komentarze:

  1. I like it! <3
    Gratuluję pomysłów Milordzie ;) Rozdział cudny jak zwykle ;>

    http://tell-me-a-lie-lara.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. OOO Kocham ! pewnie już wspominałam ^^
    Myślę że Justyna powie Jane że 1D przyjadą do Polski ^^ Oby tak było :D
    Fajnie że tak szybko dodałaś :D mam nadzieje że następny też szybko dodasz :D
    Zapraszam:
    http://onedirectionblog-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. no ja nie wiem, dlaczego przyszłam zła .. ;p
    kurde no! musisz mnie tak trzymać w napięciu?!
    chyba przyjde i se z kartki przeczytam ;pp
    kolejny, cudowny, niebiański rozdział ! <3
    łał.. 10 000 wejść ? łał... ja dopiero 200 xd hahah
    czekam na nn, streszczaj sie bo nie wyczymie ;p

    http://kokardkajami-opowiada.blogspot.com/ xd

    OdpowiedzUsuń
  4. Super historia tylko prosze dodawaj szyko kolejne części i napisz jeszcze więcej historii, mam nadzieję że Jane wróci do Harrego:)

    OdpowiedzUsuń