wtorek, 14 sierpnia 2012

ROZDZIAŁ 34 CZ.2

OCZAMI HARREGO
Obudził mnie Lou, spiewając hymn Wielkiej Brytanii. Musiałem wstac, bo inaczej by mi nie dał spokoju i cały czas by śpiewał. Wstałem więc i zerknąłem na zegarek, który wskazywał, że jest godzina 11:30. Nie zakładając nic na siebie powędrowałem do kuchni.
- WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO! - usłyszałem.
W kuchni stali wszyscy chłopcy, Paul, i jeszcze pare osób, wśród których były kobiety...
- Ja tylko, no ubiore sie - wyjakałem i szybkim krokiem przeszłem do mojego pokoju.
Włożyłem na siebie bieliznę, kremowe rurki, biały t-shirt i białe conversy. Ubrany już ponownie zagosciłemw kuchni.
- Wszystkiego najlepszego brachu - przytulił mnie Zayn
- Dzieki stary, weź rzuc to palenie, bo smierdzisz - powiedziałem
- Jak zwykle szczery do bólu - zabrał głos Paul
- No, a jakby inaczej - zasmiałem sie
- No Styles, juz ci 19 stukneła. Oj ty staruchu, wszystkiego najlepszego - przytulił mnie, po męsku
- Dzięki - odparłem z usmiechem.
Jeszcze przez kilkanascie minut przyjmowałem życzenia od zebranych. W końcu ujrzałem sylwetkę, bardzo znanej mi dziewczyny.
- Gemma! - uściskałem siostrę
- Harry! Mój mały braciszek ma juz 19 lat! Sto lat! - poczochrała moje włosy
- Dziekuję, a jest mama? - zapytałem rozgladając sie po pomieszczeniu. Poczułem jak ktos mnie delikatnie łapie za bark. Odwróciłem sie i zobaczyłem mamę.
- Cześć mamo - uściskałem ją
- Harry synku, nie dawno ci musiałam pampersy zmieniac, a teraz juz masz 19 lat - wzruszyła sie
- Oj mamo, az taki duży nie jestem, pogadamy jak bede miał 40 lat. - zasmiałem sie
- To gdzie masz ta twoja dziewczynę? Mówiłes, że mi ją przedstawisz - powiedziała rozgladajac sie
- Nie ma jej tu - posmutniałem
- Dlaczego? - wypytywała mama
- Musiała, wracac na jakis czas do Polski, ale za nie długo wróci to ja poznasz - usmiechnałem sie lekko
- Mam nadzięję. Chodx na sniadanio-obiad, bo umierasz z głodu znając sie - zasmiała sie.
Zjedliśmy wszyscy po nalesniku, a potem mama pokroiła torta, którego upiekła. Nie planowałem urządzać, żadnej imprezy urodzinowej. Co chwila spogladałem na telefon czy ktos nie dzwoni, lub czy nie dostałem sms-a. Mówiąc ktos, miałem na mysli moja dziewczynę Jane.
- Może zapomniała? Ma wiele spraw na głowie - pomyslałem. Jakos sie próbowałem pocieszyc, ale cos mi to nie wychodziło. Było mi przykro, że moja dziewczyna, nie pamietała o moich urodzinach.
Nagle usłyszałem dzwonek do drzwi. Jako "gospodarz" dzisiejszej imprezy poszedłem je otworzyć.
- Dzień dobry - przywitał sie listonosz
- Dzien dobry - odparłem - Ma pan cos dla nas?
- Wiem pan, że dla was zawsze cos mam - zasmiał sie szukając wszystkich listów w torbie.
Wyciągnał pare listów i pare paczek i wręczył mi je.
- Jeszcze jedno - powiedział znowu grzebiąc w torbie. Wyciągnął pudełko, które najbardziej sie rzucało w oczy.
- Prosze i życze miłego dnia - powiedział i poszedł.
- Dowidzenia - odparłem zamykając drzwi.
Usiadłem na kanapie i wziałem w dłoń to pudełko, które listonosz dał mi jako ostatnie. Były na nim poprzyklejane zdjecia, których fanki na pewno nie widziały. Odwiązałem czerwona kokardkę i otworzyłem wieko. W środku była kartka. Wyciągłem ja i zaczałem czytać:
Drogi Harry,
Dziś sa twoje urodziny, nie zapomniałam, jak mogłabym zapomniec o urodzinach mojego chłopaka? Nawet nie wiesz jak bardzo za Toba tęsknię i nie moge sie doczekac, kiedy przylece do Londynu chodźby na weekend. Nie bede sie duzo rozpisywac, Więc w pudełku masz cos jeszcze...

Zerknałem do środka. Znajdował sie tam wisiorek. Była to polowa srebrnego serca. Znajdowały sie na nim 2 litery :"LO". Nie muszę sie zastanawiać co jest napisane na drógim kawałku tego serca. Obruciłem połówke serca w dłoni. Na drógier stronie był też wygrawerowany napis :"Miłość przet..." I dalej juz nie było. Spojrzałem jeszcze do pudełka. Było tam zdjęcie Jane z drógą połówka serca na szyi. Z tyłu na zdjęciu pisało:
Ja mam dróga połówkę. Jak sie spotkamy to te wisiorki jak i my bedziemy stanowic jednośc"
*********************
Dobra ten rozdział był najgorszym jaki napisałam ever! W życiu nie miałam takiego braku weny! Amen. Pozdrawiam;)
PS: Wiem, że którki...

6 komentarzy:

  1. Nie wiem dlaczego uważasz, że jest najgorszy :D Fakt krótki, ale i tak mi się podoba ;)
    Czekam na nn z nie cierpliwościom :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super !! <3
    Co ty piszesz ?! nie jest wcale najgorszy jest bardzo dobry :D
    czekam na nn :D

    OdpowiedzUsuń
  3. O ja cię! Ja normalnie się popłakałam...(straszna beksa ze mnie, płaczę z powodu prezentu)Ale co ja poradzę,że to takie piękne?
    Czekam na nexta;*
    dodawaj szybko;]

    OdpowiedzUsuń
  4. ŚWIETNY BLOG.! Zapraszam do mnie my-life-is-a-colour.blogspot.com dodasz sie do obserwujacych ? (oczywiscie nie namawiam ^^)

    OdpowiedzUsuń