Szczotką do kibla – poruszył brwiami Lou
- Fuck zabierzcie go ode mnie! – loczek wstał i zaczął uciekać do mojej łazienki
- Ej weźcie się ogarnijcie, pośród nas jest fanka – powiedziałem spoglądając na brunetkę, która się śmiała
- Znalazł się kulturalny – prychnął Malik
2 GODZINY PÓŹNIEJ
OCZAMI ZAYNA
- No to widzimy się później? – zapytałem pozostałych
- U Jane? – zapytał Liam
- No to jak będziecie jechać to dajcie znać. Idę teraz do Lilly – powiedziałem i ruszyłem w stronę domu mojej dziewczyny. Kiedy byłem już niedaleko wyjąłem telefon i do niej zadzwoniłem.
- No kochanie ja już jestem koło twojego domu, wychodzisz? – zapytałem
- Zayn wejdź do środka, bo ja teraz jestem pod prysznicem.
- Poczekam na zewnątrz – odparłem
- No wejdź. Nie musisz się bać mojej mamy!
- Ale wiesz jakie mam z nią układy… - burknąłem
-Wiem! Ale jest też tata on cie lubi no chodź i nie marudź – powiedziała rozłączając się
- Ta nie marudź – powiedziałem sam do siebie.
Wszedłem przez furtkę i stanąłem przed drzwiami. Nacisnąłem na dzwonek i czekałem, aż ktoś mi otworzy. W końcu drzwi się uchyliły i zobaczyłem tatę Lil.
- Dzień dobry panu – przywitałem się
- O Zayn. Dzień dobry, dzień dobry. Wejdź nie stój tak w progu – wpuścił mnie do środka – Lilly się jeszcze kąpie.
- Tak wiem, mówiła mi – uśmiechnąłem się
- Może się czegoś napijesz? – zaproponował
- Nie dziękuję.
- A gdzie się dzisiaj wybieracie z Lilly? – zapytała mama mojej dziewczyny. Jakoś nie darzyłem ją sympatią, jak i ona mnie. Uważała, że jak jestem „sławny” to mogę tylko się pobawić Lil i ją rzucić.
- Do Jane odwiedzimy ja w szpitalu– odparłem grzecznie.
Atmosfera była mega dziwna. Stałem tylko i się modliłem, żeby Lil jak najszybciej zeszła po tych schodach mówiąc. –„Już jestem gotowa, możemy iść”.
Stałem tak w salonie i oglądałem zdjęcia powieszone na ścianie. Były ciekawe. Z dzieciństwa Lilly. No dobra zawsze je oglądam kiedy na nią czekam.
Nagle usłyszałem kroki na schodach. Po chwili moim oczom ukazała się ona. Moja piękność, którą bóstwiłem.
- Długo czekałeś? – zapytała podchodząc do mnie
- Nie, tylko chwileczkę – posłałem jej promienny uśmiech
- No to my już idziemy, nie wiem kiedy wrócę. Pa!
- Do widzenia państwu – grzecznie się pożegnałem i wyszliśmy razem na zewnątrz. Gdy tylko zniknęliśmy za rogiem ulicy przyciągnąłem rudowłosą do siebie i ją namiętnie pocałowałem.
- Stęskniłem się za tobą – powiedziałem
- Ja za tobą bardziej – zaśmiała się
- I jak ci poszedł casting? – zapytałem
- Średnio. Nie wiem czy się dostanę, było tam wiele doświadczonych modelek nie to co ja.
- Dla mnie i tak jesteś najlepsza – pocałowałem ją – To gdzie idziemy? Do Jane?
- No jasne, gdzie masz samochód? – zaczęła się rozglądać
- Nie chciało mi się jechać i chłopaki mnie podrzucili, może zadzwonię po taksówkę? – zaproponowałem
- Mi tam obojętne – posłała mi piękny uśmiech.
Zamówiłem taksówkę i razem z rudowłosą czekaliśmy, aż pojazd przyjedzie. W między czasie postanowiłem wypalić sobie papierosa. Sięgnąłem do kieszeni spodni i wyciągnąłem paczkę moich ulubionych szlugów. Wyciągnąłem też zapalniczkę i odpaliłem jednego papierosa. Zaciągnąłem się i wypuściłem dym z płuc.
- Zayn! Obiecałeś, że rzucisz! – zwróciła mi uwagę Lil
- Kochanie wiesz jakie to trudne, to jest nałóg – odparłem
- W dupie mam ten nałóg! Masz nie palić i koniec! – wręcz wyrwała mi papierosa z ust rzuciła na ziemie i wściekła podeptała.
– Zmarnowałaś całego papierosa! To marnotrawstwo! – oburzyłem się
- Paczka – powiedziała groźnie wyciągając dłoń
- Nie dam ci jej – broniłem się. Dziewczyna spojrzała na mnie zabójczym wzrokiem.
- Liczę do trzech. Raz, dwa… - oddałem jej paczkę. Nie chciałem ryzykować jej furii.
- I jeszcze raz cie zobaczę z papierosem, a będzie z tobą źle – pogroziła mi palcem wyrzucając paczkę do kosza.
- A co mi zrobisz, zgwałcisz? – poruszyłem brwiami
- To będzie jedna z łagodniejszych kar – odparła
- Ooo już się boję – zaśmiałem się. W tym czasie podjechała taksówka. Wsiedliśmy i pojechaliśmy pod szpital, w którym była Jane. Zapłaciłem za taksówkę i razem z dziewczyna weszliśmy do środka budynku.
OCZAMI LOUISA
Wróciłem od Nialla i położyłem się na kanapie. Ostatnie dni były bardzo wykańczające. Zamknąłem oczy i tak sobie leżałem , kiedy usłyszałem dzwonek do drzwi. Leniwie podniosłem się i poszełem je otworzyć. Przed nimi stała Eleanor.
- Hej marcheweczko – przywitała się i mnie pocałowała
- Hej – posłałem jej uśmiech i wpuściłem do środka.
- Lou ja cię chciałam przeprosić. Wiem, że przez ostatni czas byłam nie do zniesienia, ale ta cała sytuacja… Ja się po prostu o niego martwiłam – powiedziała
- Stęskniłem się za tobą. To oczywiste, że to była przygnębiająca sytuacja dla wszystkich i każdy odbierał to inaczej. – przytuliłem ją.
OCZAMI JANE
Byłam w szpitalu i czytałam książkę, kiedy do pomieszczenia wszedł Harry. Na jego widok od razu na moich ustach pojawił się uśmiech.
- Cześć kochanie – przywitał się. Prawą rękę miał schowaną za plecami.
- Cześć kocie, coś ci się stało w rękę? Rozciąłeś sobie czy coś? – zapytałam zmartwiona
- Nie, nic mi się nie stało, po prostu pomyślałem, że przyniosę ci taki kwiatuszek – wyciągnął zza pleców piękną czerwoną róże – To dla ciebie.
- Dziękuję ci jest przepiękna – pocałowałam go – A z jakiej to okazji? – zapytałam
- Bez okazji, po prostu chciałem dać mały podarunek mojej ukochanej. – uśmiechnął się do mnie
- Piękna ta róża – powąchałam roślinę
- Ale nie tak piękna jak ty. Daj wstawię ją do wody – powiedział zabierając kwiatek. Wziął szklankę, która stała koło łóżka i nalał do niej wody, a następnie wsadził do niej róże.
- Harry, a co jak ono jednak będzie chore? Jak te leki jednak zrobiły swoje i… - przerwałam chowając twarz w dłoniach
- Ej mała damy rade – dziwnie to z jego ust zabrzmiało. Chciał być przekonujący, ale wyszła mieszanka niepewności i strachu.
Siedziałam tak jeszcze chwilę i doszłam do wniosku, że nie mogę się załamywać. Dla tego dziecka będę silna. Pokaże, mu, że nie można się w życiu tak poddawać.
- Harry chyba musimy pomyśleć o imionach – otarłam pojedynczą łzę, która mi spłynęła po policzku.
- To oczywiste, że dziewczynka będzie Darcy – powiedział
- Darcy? Nie podoba mi się… - zaczęłam marudzić.
- Moja córka będzie miała na imię Darcy – strzelił focha
- Ale mi się to imię nie podoba! – oburzyłam się
- To będzie córeczka tatusia, więc będzie miała na imię Darcy.
- A jak będzie syn? – zapytałam
- To będzie… to będzie… to będzie Louis! – zawołał radośnie
- Louis Styles? Nie pasuje – stwierdziłam
- Oj nic ci nie pasuję, to słucham twojej propozycji – skrzyżował ręce na piersi
- Więc to będzie Tom Styles – powiedziałam
- Tom? Dlaczego Tom?
- Bo to będzie synek mamusi – wystawiłam mu język.
- Synek mamusi, synek mamusi – zaczął mnie przedrzeźniać
- Dziecko z przedszkola się urwało!
- Ja jestem z przedszkola?! – oburzył się
- Tak ty! – wykrzyczałam i uderzyłam go poduszką. Hazza przechylił się do tyłu i spadł z krzesła. Zaczęłam się śmiać na całego.
- Trzeba było ze mną nie zadzierać! – zaśmiałam się. Lokowaty spojrzał na mnie spod byka.
- A co ze ślubem? – zapytał
- Dziecko nie może być nieślubne – przyznałam.
- Cichy ślub w gronie najbliższej rodziny i przyjaciół? – zapytał.
- Tak. – zgodziłam się.
****************
Podoba sie? Przepraszam miał być wcześniej, ale kuzynka mnie odwiedziła, która o tym blogu nie wie i no nie miałam jak dodać;D Dziękuje wam za te miłe życzenia, które mi złożyłyście pod postem z rocznicą<3 Dziś krótko i na temat;D Kocham was;)
tt: https://twitter.com/kinga_fuck_it
hahahah booski < 3 Jane i Harry .. hahah uśmiałm się xd córeczka tatusia .. synek mamusi .. hahah fajne teksty <3
OdpowiedzUsuńBooski ! Jane ma dość dużo siły jak spadł z krzesła. Hahahaha ! Boski rozdział czekam nn :*
OdpowiedzUsuńPRZEPRASZAM ZA SPAM. :***
http://foreverbewithyou-opowiadanieo1d.blogspot.com
Boskie <33
OdpowiedzUsuńBOSKO!!!!!Czekam na nn!!!OLA:P
OdpowiedzUsuńnastępny ;)
OdpowiedzUsuńdziewczyno jak ty piszesz?! ja też tak chce ;d
warto było poczekać <3
http://kazda-sekunda-przybliza.blogspot.com/ jakbyś mogła wpaść i ocenić czy może być
Genialne :3
OdpowiedzUsuńBardzo fajny rozdział! Czekam na następny! Zapraszam na mojego bloga http://dream-love-friendship.blogspot.com @natka987
OdpowiedzUsuńHa ha :D
OdpowiedzUsuńCiekawy rozdział ;)
Czekam na następny ;)
~Klaudia <3
Cudo. Podoba mi się bardzo i z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział.Daria :P
OdpowiedzUsuńAwww. KOCHAM. Piesz dalej błagam. A w tym czasie zgwałce sie szczotką od kibla... :D
OdpowiedzUsuńAWW Cudowny rozdział <3
OdpowiedzUsuńkocham to!
Świeeetny . *.* <3
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :D Też mam swoje opowiadanie. Wczoraj zaczęłam!
OdpowiedzUsuńZapraszam fanów Harry'ego!
www.poczekajnamnie.blogspot.com :)
Wspaniały !! ♥
OdpowiedzUsuńUmarłam... Pozdr z grobu. Troche tu śmierdzi i słabe Wi-Fi :D Kocham ! <3
OdpowiedzUsuń~ Carry. xxx
oo ^^ Darcy/Tom to bedzie za***iste dziecko ! <3
OdpowiedzUsuńświetny ♥
OdpowiedzUsuńSuper *.*
OdpowiedzUsuńzapraszam: http://i-dont-like-you-i-love-you.blogspot.com/
Głupie tło nie idzie czytać ale opowiadania zarąbiste Lajknij <3 https://www.facebook.com/pages/1D-dzia%C5%82a-na-mnie-jak-narkotyk/566675436688166
OdpowiedzUsuńAww...... Tak jednym słowem bo mnie zatkało ;*
OdpowiedzUsuńZapraszam do czytania i komentowania:
http://kocham-one-direction-bejbe.blogspot.com/
http://onedirectiontocalemojezycie1.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńzobaczysz?
dopiero zaczynam i nie wiem czy ciekawe
z góry dzięki
pozdrawiam
Hej myślałaś nad zwiastunem do tego bloga ? Jeśli go nie masz zapraszam cię na moją stronkę http://zwiastuny-na-bloga.blogspot.com/p/zamow.html z chęcią go wykonam jeśli będziesz chciała ;)
OdpowiedzUsuńSPAM
OdpowiedzUsuńŚWITNIE
ZAPRASZAM na blog prowadzony przeze mnie i moją przyjaciółkę! ^^
http://impossible-promises.blogspot.com/
Hej mam dla ciebie propozycję wspólnego pisania opowiadania . Skusiłabyś się ? Poszukuję osoby właśnie tak kreatywnej jak ty :D Odezwij się do mnie na e-mail: szkodnik025@buziaczek.pl lub gadu: 12434302
OdpowiedzUsuń♥♥♥
OdpowiedzUsuń