2 GODZINY PÓŹNIEJ
Już od około godziny byliśmy w drodze do Holmes Chapel rodzinnej miejscowości Harolda.
- Daleko jeszcze? – zapytałam
- Nie, za jakąś godzinkę, może mniej powinniśmy być na miejscu – odparł uśmiechnięty.
Ustaliliśmy, że zostaniemy tam do niedzielnego wieczora. Jechaliśmy jakąś pustą droga.
- To dobrze, podróż nie działa na mnie za dobrze – powiedziałam masując sobie skronie
- Źle się czujesz? – zapytał lokowaty spoglądając na mnie
- Zatrzymaj się – powiedziałam.
- Ale co się dzieje? – zapytał zaniepokojony
- Nie dobrze mi – wymamrotałam i zaczęło mnie naciągać. Loczek widząc co się ze mną dzieje od razu zatrzymał samochód. Szybko odpięłam pas i wyszłam z auta. Ledwo doszłam do jakiegoś kosza na śmieci i zaczęłam zwracać śniadanie. Poczułam jak Harry odgarnia mi włosy do tyłu. Wyprostowałam się i zaczęła głęboko oddychać trzymając się kosza. Chłopak wręczył mi butelkę wody. Wypłukałam usta i napiłam się łyka.
- Już dobrze? – zapytał
- Tak. – powiedziałam nabierając powietrza do płuc
- Strasznie blada jesteś – przyznał – Chodź znajdziemy jakąś restaurację i zjemy coś, co ty na to?
- Chętnie – odparłam.
Wsiedliśmy do samochodu i powoli ruszyliśmy. Wyciągnąłem z torebki miętówkę i włożyłam do ust. Po jakichś 5 minutach drogi Harry zaparkował samochód przed jakąś restauracją. Wysiedliśmy z samochodu i skierowaliśmy się do wejścia. Weszliśmy do środka i buchnęło w nas gorąco. Zajęliśmy 2-osobowy stolik. Podszedł do nas kelner wręczając menu. Wybrałam pospolite frytki, skrzydełka i sałatkę, a Harold wziął same frytki z ketchupem.
Zjadłam wszystko, po tym jak mój żołądek został totalnie wyczyszczony.
Zapłaciliśmy i dalej ruszyliśmy w drogę. Około godziny później dotarliśmy do Holmes Chapel. Stanęliśmy przed drzwiami i Harold wcisnął guzik dzwonka. Drzwi się otworzyły i zobaczyłam mamę loczka. Widząc nas szeroko się uśmiechnęła.
- Cześć mamo – powiedział uśmiechnięty loczek
- Dzień dobry – przywitałam się
- Jak miło, że w końcu nas odwiedziliście i w końcu poznam Jane. Wchodźcie nie stójcie w progu – powiedziała i zrobiła nam przejście w drzwiach. Harry złapał mnie za rękę i weszliśmy do środka.
- Bardzo miło mi panią poznać, Harry dużo dobrych rzeczy opowiadał mi o pani – zwróciłam się do mamy lokowatego.
- O ja również słyszałam od niego dużo o tobie. Nie mów do mnie pani po prostu Anna.
Poznałam całą rodzinę loczka. Z tej okazji, że on przyjechał zjechało się trochę jego rodziny.
WIECZOREM
Wnieśliśmy swoje bagaże do pokoju Hazzy, ponieważ to w nim będziemy spać. Szukałam piżamy gdy usłyszałam pukanie.
- Proszę – powiedział Harry. W drzwiach ukazała się postać jego mamy.
- Przyniosłam wam czyste ręczniki i dodatkowe koce jak by wam było zimno w nocy. – powiedziała kładąc rzeczy na łóżku – No to dobranoc, tylko mi grzecznie tam w nocy…
- Mamo – zarumienił się loczek
- No co, znam cię. Dobranoc – powiedziała i wyszła.
Ja zaczęłam się śmiać.
- No co? – zapytał zdezorientowany
- Nic, nic – odparłam i dalej szukałam mojej piżamy.
2 DNI POŹNIEJ
Jesteśmy już z powrotem w Londynie. Chłopaki za 2 dni wyjeżdżają na małą trasę koncertową, więc przez ten czas ja z Lilly będziemy same. Przez ten czas z powrotem chodzę do tej szkoły co chodziłam przed wyjazdem do polski.
************************
I oto rozdział 43. Krótki, bo juz mi weny brakło na ten wyjazd do Holmes Chapel... No nic pozdrwaiam was;)
świetny rozdział !! :)
OdpowiedzUsuńNa moim blogu tez już jest nowy :D zapraszam http://tell-me-a-l.blogspot.com
Jej, tyle tu się dzieje, a ja internetu nie miałam ! ; o
OdpowiedzUsuńMuszę wszystko nadrobić :3
Zapraszam do siebie na nowy :)
super czekam na następny ;d
OdpowiedzUsuńhttp://niarryiniall.blogspot.com/ Zaprszam na mójego bloga. Bisty rozdział ale troszkę krótki czekam na następny myślę że za nie długo dodasz nowy.
OdpowiedzUsuńhej daję znać że są już kolejne rozdziały http://tell-me-a-l.blogspot.com/ licze na komentarze :))
OdpowiedzUsuńAle ty bosko piszesz:) Hazzaaa:*
OdpowiedzUsuńwszystko przeczytałam w wieczorek i uważam że jest świetnie
Co się dzieje, że nie dodajesz rozdziału, hm? <3 Nie każ długo nam więcej czekać. xd
OdpowiedzUsuńhttp://staysmyself.blogspot.com/ - wpadniesz może ?
Rozdział cudowny z niecierpliwością czekam na następny ;** Informuj mnie o nowych rozdziałach na http://unsual-love.blog.onet.pl/ - to mój blog , również mam nadzieję, że z chęcią go odwiedzisz.
OdpowiedzUsuńlovelovelove <3 kochamkochamkocham :DD
OdpowiedzUsuńOby tylko nie była w ciąży czy ciś...
OdpowiedzUsuń